sobota, 17 grudnia 2011
Mamy wiedzieć czym zostaliśmy OBDAROWANI!
niedziela, 11 grudnia 2011
Apostoł Jakub by się obraził!
Od kiedy trochę więcej mówię o łasce Jezusa Chrystusa, "straszy się mnie" Listem Jakuba. Dziwi mnie, że posądza się Apostoła Jakuba o głoszenie zakonu i stawia się jego list w opozycji do listów Ap. Pawła np. List do Rzymian i Galacjan.
Myślę, że Apostoł Jakub by się obraził za doklejanie mu takiej "łatki".
Na dowód fragment z Dziejów Apostolskich
15:13 - A gdy ci umilkli, odezwał się Jakub, mówiąc: Mężowie bracia, posłuchajcie mnie!
15:14 - Szymon opowiedział, jak to Bóg pierwszy zatroszczył się o to, aby spomiędzy pogan wybrać lud dla imienia swego.
15:15 - A z tym zgadzają się słowa proroków, jak napisano:
15:16 - Potem powrócę i odbuduję upadły przybytek Dawida, I odbuduję jego ruiny i podźwignę go,
15:17 - Aby pozostali ludzie szukali Pana, A także wszyscy poganie, Nad którymi wezwane zostało imię moje, Mówi Pan, który to czyni;
15:18 - Znane to jest od wieków.
15:19 - Dlatego sądzę, że nie należy czynić trudności tym spośród pogan, którzy nawracają się do Boga,
15:20 - Ale polecić im, żeby się wstrzymywali od rzeczy splugawionych przez bałwany, od nierządu, od tego, co zadławione, i od krwi.
15:21 - Mojżesz bowiem od dawien dawna ma po miastach takich, którzy go opowiadają, gdyż czyta się go w synagogach w każdy sabat.
Jeżeli rozumiemy tą różnicę to na pewno;
1. Nie będziemy bierni i tchórzliwi w naszej wierze.
Słyszałem dziesiątki a może nawet setki tak zwanych wierzących, którzy "wiedzieli" jak i co zrobić, ale nigdy nie zaufali na tyle Bogu aby opuścić swoje bezpieczne miejsca i udać się w podróż wiary z Bogiem, na Jego słowo. Byli chętni aby pouczać co trzeba zrobić, ale ich życie zawsze opierało się na czyjejś wierze, błogosławieństwie, pracy. Zagospodarowywali, upiększali tylko to co przejęli po pionierach wiary i jedynym ich staraniem było utrzymać to co otrzymali a jeżeli im to się udawało zaliczali to sobie jako sukces. To nie jest wiara to pasożytnictwo.
2. Nie będziemy pokładać nadziei w martwych uczynkach (spełnianiu religijnych rytuałów), ale będziemy czynili uczynki wiary.
Żaden nasz religijny uczynek nie ma wartości przed Bogiem, ponieważ religia zawsze opiera się na ludzkich zasługach. Jezus uwolnił nas od martwych uczynków (Heb. 9,14) abyśmy mogli służyć Bogu żywemu. W tej wierze, stojąc jako usprawiedliwieni w obecności Boga, ufamy temu, który nas powołał. Odkrywamy w Jego skończonym dziele to co w swej mądrości zaplanował (Ef. 2,10 Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków, w których - [co] z góry przygotował Bóg - abyśmy w nich chodzili.), i z odważną ufnością wchodzimy w Jego plany, pozwalając aby odkrywał przed nami swoje zamiary po kawałku. Problem polega tylko na tym, że do tego potrzebna jest realna wiara, ale to już całkiem inne kazanie :-))
sobota, 3 grudnia 2011
Na początek myśl przewodnia :-)
"Najbardziej, ze wszystkich ludzi, boję się tych, którzy próbują 'bronić' Boga"
Jednak pamiętając, że to On jest "sprawcą i dokończycielem" "śmialo sobie poczynamy".
Pozdrawiam
piątek, 25 listopada 2011
Przeznaczeni do panowania
Muszę w tym miejscu podzielić się świadectwem pewnej walki, która dokonała się we mnie zanim w ogóle sięgnąłem po tą książkę. Kiedy zarekomendowano mi tą pozycję, pierwsze pytanie, które się pojawiło to; czego mogę nauczyć się od pastora z Singapuru? Tutaj, w Europie jest "kolebka" Chrześcijaństwa a nie jakiś Daleki Wschód!. Drugie pytanie to; czego mogę nauczyć się od tak młodego człowieka? Miałem jednak świadomość, że bez przeczytania tej książki nie odpowiem sobie na żadne z tych pytań. Dziękuję Bogu, że dałem się namówić temu spokojnemu głosowi gdzieś tam w sercu, który mówił "przeczytaj" i nie odstawiłem jej na półkę w swoich ambicjach i pysze .
Musze powiedzieć, że ze wszystkich książek, które przeczytałem, oczywiście poza Biblią, ta stała się najefektywniejszym narzędziem w rękach Boga, aby objawić mi podstawowe prawdy chrześcijańskiego życia i uświadomić ogrom Bożego daru usprawiedliwienia w Jezusie Chrystusie. Doskonałość skończonego dzieła, w którym mamy chodzić przez wiarę. Zachęcam was do przeczytania jej, najlepiej w oryginale.
sobota, 5 listopada 2011
UWAGA "RÓWNOWAGA" !
Od chwili, kiedy Bóg objawił mi na nowo swoją bezgraniczną łaskę, wiele razy słyszałem ostrzeżenie; "musisz zachować równowagę bracie. Nie możesz popadać w skrajności!" Ale co to znaczy "być w równowadze"? Jakie "instrumenty" użyć aby nie zboczyć z drogi Prawdy, aby również nie popaść w skrajność? Czy jest to "droga" podobania się wszystkim? Oczywiście, że nie! Czy moja własna interpretacja poszczególnych wersetów? Na pewno nie!
Zapytałem kiedyś zaprzyjaźnioną osobę jakie podstawy biblijne ma kult Mari? Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem wykładnie biblijną, opartą na Ew. Jan 2,3-5 (Historia w Kanie Galilejskie)j?!. Innym razem jeden z naszych podopiecznych uzasadniał palenie marihuana wersetem biblijnym. Nie przytoczę go aby nikogo nie kusić :-). Tak nie można!
Wierze, że Słowo Boże „samo” się interpretuje, kiedy z przemienionym sercem, w którym jest pragnienie podobania się Bogu, bierzemy się za czytanie. Bo chcemy Jego, Chrystusa poznać, Jemu się podobać, Jego wywyższyć i o Nim opowiadać. To znaczy, że „szukamy” takich interpretacji gdzie Bóg będzie wywyższony, grzech będzie osądzony, grzesznik kochany, zachęcony do zmiany myślenia (pokuty, metanoja). A siła do tego znajdowana będzie w miłości Bożej rozlewającej się w sercach, przez wiarę. Czy wszyscy to przyjmą? Oczywiście, że nie. Wiele razy doświadczyłem wyśmiania. Czy to spowoduję, że przestanę głosić? Powtórzę za Pawłem 9:16 … a biada mi, jeślibym Ewangelii nie zwiastował, ale znaczy to również dla mnie, głosić prawdę o wszytkich darach przekazanych Kościołowi, bożym dzieciom.
Myślę również, że innym instrumentem mierzenia czy trwam w równowadze jest owoc, życia, służby Ew. Mateusza 7:20 „Tak więc po owocach poznacie ich. 7:21 Nie każdy, kto do mnie mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebios; lecz tylko ten, kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie.”
Bo cóż z tego, że coś wiem jeżeli nie przynosi to praktycznych owoców w życiu. Może jestem wtedy tylko „pustym gadułą” (Tyt. 1,10 Ciekawe kogo Paweł ma tutaj szczególnie na myśli). Pan Jezus będzie oceniał nasze uczynki wiary Obj. 2,26 i 19.8, bo życie w mocy łaski jest PRAKTYCZNE. Tylko to praktyczne, a nie teoretyczne, życie przynosi Bogu chwałę, uwielbia Go Ew. Jana 15:8 Przez to uwielbiony będzie Ojciec mój, jeśli obfity owoc wydacie i staniecie się moimi uczniami. Bez tego OWOCU nie ma prawdziwego uwielbienia Ojca, jestem jednak przekonany, że ciebie czytelniku to nie dotyczy :-), a obfitość działającej łaski w twoim życiu przyczynia się do dziękczynienia płynącego z wielu serc, którym usługujesz.
Pozdrawiam Zbyszek Urbaniak